Uncle Ho might be the only person in history to have pulled out that long ass soulpatch
A poem on Stalin’s death “This day” by Polish literary noblist, Wisława Szymborska (she got A LOT of flak for it after 1989, if not for nobel she would probably get shut up and forgotten):
Ten dzień (wiersz o śmierci Stalina W. Szymborska)
Jeszcze dzwonek, ostry dzwonek w uszach brzmi.
Kto u progu? Z jaką wieścią, i tak wcześnie?
Nie chcę wiedzieć. Może ciągle jestem we śnie.
Nie podejdę, nie otworzę drzwi.Czy to ranek na oknami, mroźna skra
tak oślepia, że dokoła patrzę łzami?
Czy to zegar tak zadudnił sekundami.
Czy to moje własne serce werbel gra?Póki nikt z was nie wypowie pierwszych słów,
brak pewności jest nadzieją, towarzysze…
Milczę. Wiedzą, że to czego nie chcę słyszeć -
muszę czytać z pochylonych głów.Jaki rozkaz przekazuje nam
na sztandarach rewolucji profil czwarty?
Pod sztandarem rewolucji wzmacniać warty!
Wzmocnić warty u wszystkich bram!Oto Partia - ludzkości wzrok.
Oto Partia: siła ludów i sumienie.
Nic nie pójdzie z jego życia w zapomnienie.
Jego Partia rozgarnia mrok.Niewzruszony drukarski znak
drżenia ręki mej piszącej nie przekaże,
nie wykrzywi go ból, łza nie zmaże.
A to słusznie. A to nawet lepiej tak.Apologies for asking, but is there a decent english translation of this?
Here, though i’m not sure it is decent, i’m not very versed in poetry, especially when not in Polish.